Sprzęt jeździecki – wyzwanie językowe

Wchodząc w świat nowej dyscypliny zawsze, ale to zawsze bez wyjątku stajemy przed wyzwaniem językowym. Każda branża ma swój żargon, bez znajomości którego nie mamy szans na dobrą i skuteczną komunikację. Dokładnie tak samo jest z jeździectwem, gdzie oprócz całej listy nazw na sprzęt jeździecki mamy pełno określeń na typowe dla branży czynności, figury, zdarzenia, zawody, otoczenie itd.. Nie wierzysz? Sprawdźmy!

Wyobraź sobie, że czytasz gazetę, gdzie redaktor dywaguje…

Gdyby konie mogły skompletować własny rząd to pewnie zajęłyby się modyfikacją prawa karnego i zaostrzyły grzywny za krzywdy wyrządzane przez człowieka. Może utworzyłyby partię pracy i określiły dopuszczalny czas treningów.

Brzmi idiotycznie czy sensownie, choć fantazyjnie? Czy coś tu nie pasuje? No więc wszystko pasuje! Ha! To taka zabawa językiem polskim.

Koński rząd, to nie tylko koncepcja science fiction, ale również życiowe i całkiem przyziemnie tematy. W jeździeckim żargonie oznacza wyposażenie konia umożliwiające jazdę wierzchem, ale w zdaniu powyżej prawidłowo słowo „rząd” występuje w znaczeniu systemu organizacji państwa (końskiego)

Niemniej my skupimy się na tym jaki sprzęt jeździecki dla konia wchodzi w skład rzędu końskiego (uwaga! rzędu, nie rządu). To jedziemy z kolejnymi określeniami z branży:

  • ogłowie z wodzami,
  • siodło z popręgiem, podogoniem i napierśnikiem,
  • puśliska ze strzemionami.

Sprzęt jeździecki nazwy – kompletujemy pierwszy słownik

ogłowieMoże słyszeliście lub używacie określenia „uzda i lejce”? To dość powszechne miano tego co nakłada się na głowę konia jak się chce nim „kierować”. To jest właśnie ogłowie, które łączy się z paskami skóry (lejcami=wodzami) trzymanymi przez jeźdźca. Charakterystyczne w ogłowiu jest wędzidło, czyli „kijek”, który wkłada się koniowi do pyska. To teraz tak profesjonalnie: uzda = ogłowie, lejce = wodze, a kierowanie koniem = powodowanie, „kijek” = wędzidło. Specyficzną formą ogłowia jest kawecan, służący do lonżowania. Ma trochę inną budowę w części nosowej.
 wodzeDługie paski skóry lub mocnego materiału przymocowane do ogłowia z obu stron tworząc pętlę. Umożliwiają komunikację jeźdźca z koniem. Oczywiście w drugą stronę ta konwersacja też przechodzi! Przecież koń i jeździec to para, która ciągle prowadzi dialog, choć czasem wydaje się, że to tylko monolog. Nauka jazdy konnej polega właśnie na nauce dialogu. Koń swoim zachowaniem też daje informację zwrotną, co jest do korekty, jak się czuje, czego nie chce a co mu sprawia przyjemność. To specyficzny język, którego trzeba się nauczyć, a w zasadzie indywidualnie odszyfrować.
kantarZamiennikiem ogłowia na czas poza treningiem jest właśnie kantar, czyli takie luźniejsze paski, za które możesz chwycić konia lub podpiąć sznur (nie ma do kantara wodzy). Kantar nie ma wędzidła.
 uwiązTo sznur z zapięciem (karabińczykiem -> „zamykany” haczyk) mocowany do kantara. Służy do prowadzenia lub przywiązania konia. A taki mega długi uwiąz zrobiony z taśmy to lonża.
siodłoRaczej każdy ogarnia co to jest na poziomie ogólnym. Po ciekawostki zapraszam do posta Siodło na konia – najważniejsze informacje Wyróżniamy siodło uniwersalne, skokowe, ujeżdżeniowe, westernowe. To serce jeździectwa, choć są amatorzy jazdy na oklep (bez siodła).
 popręgSpecjalny pas pod brzuchem konia pozwalający utrzymać siodło na miejscu. Dociąga się go stopniowo. Najpierw zapina wstępnie w trakcie siodłania, a potem skraca (dopina), przed samą jazdą. Trochę to przypomina dopinanie paska w spodniach, kiedy wciągamy brzuch. Popręgi i pasek do spodni mają to samo zadanie – trzymać się na wyznaczonym miejscu. Dlatego dopinamy popręg, czasami nawet w trakcie jazdy, gdy koń się już „ułoży” i przestanie napinać zmniejszając swój obwód w klatce piersiowej.
 podogonieTu będzie łatwiej, bo sama nazwa podpowiada, że jest to coś pod ogon. Z tym tylko, że chodzi o sam sposób mocowania tego akcesorium do siodła z większą pętlą na końcu. W tę pętlę wsadzamy koński ogon. Tak, tak, podnosimy ogon i nanizamy na niego podogonie, do samego końca, aż do miejsca skąd wychodzi… kupa. 😉 Ma podobne zadanie jak popręg, tylko zapobiega przesuwaniu się siodła do przodu, na szyję konia.
 napierśnikDokładnie jak wskazuje nazwa – na pierś. To znowu paski, z tym tylko, że mocowane do siodła okalające pierś konia, czyli z przodu. Zapobiegają zsuwaniu się siodła do tyłu. Czyli kontra dla podogonia. Zatem koń może być „opasany jak szynka na Wielkanoc” – siodło z popręgiem na klacie, z przodu napierśnik, z tyłu podogonie. Na szczęście rzadko trzeba aż tak dozbrajać siodło. Raczej siodło albo ucieka w przód, albo w tył, więc wybierasz napierśnik lub podogonie.
 puśliskaSą zawsze dwa. Bez nich nie przyczepisz strzemion do siodła. Ich regulacja na równą długość przyprawia o ciarki początkowych adeptów jeździectwa. Zawsze powstaje pytanie, czy siodło krzywo leży, czy puśliska są równiej długości, a może jeździec nie siedzi prawidłowo. Później to już podświadoma rutyna. W każdym razie nie można winy zrzucić na sprzęt jeździecki.
 strzemionaRównież są dwa. Można powiedzieć, że to jakby stopień, na którym jeździec opiera buta, by utrzymać się w siodle. Do siodła mocowane są za pomocą puślisk. Zwisają jak dzwonki. Można powiedzieć, że przypominają jakąś metalową ramkę w kształcie trójkąta.

Sprzęt jeździecki – podział według zastosowania

TreningStajniaLonżowanie
ogłowiekantarkawecan
wędzidłowędzidło
wodzeuwiązlonża

Organizacja i przechowywanie sprzętu jeździeckiego

Dużo tego, choć to i tak wierzchołek góry albo stosu wyposażenia jeździeckiego. Jeśli naturalnie zadajesz sobie pytanie, gdzie to wszystko trzymać, to wyjaśniam, że i tu pojawią się kolejne słowa – paka, pakarnia, siodlarnia albo wózek na sprzęt jeździecki. O ile paka na sprzęt jeździecki jest bardzo powszechnym i znanym w środowisku „meblem”, bo to inaczej metalowa szafa na kółkach, to hasło „wózek na sprzęt jeździecki” nie jest już takie oczywiste. Wielu jeźdźców nie potrafi zrozumieć, dlaczego dotąd nie wynaleziono sensownego urządzenia, dedykowanego dla sprzętu jeździeckiego. Szczerze mówiąc, ja też nie mogłam i po prostu taki wymyśliłam! W dodatku wyprodukowałam, użytkuję i zapraszam do przyłączenia się do REWOLUCJI. Zajrzyj na naszą stronę www.BORSOG.com, media społecznościowe (IG, TT) i sam się przekonaj.

Podobne wpisy